Dziewczyny i chłopacy mieszkający w Holandii – czy Wy również zmęczeni jesteście aurą tegorocznego „lata”? U mnie dzisiaj jest nawet słonecznie, ale już tak bardzo tak odwykłam od spędzania czasu w ogrodzie, na pół – leżaku i w słońcu, że prawie nie zauważam tego, że trafiła mi się namiastka sezonu letniego. Marzę o wakacjach, na które już niebawem wyruszam. W tym roku będzie Polska – moje rodzinne okolice ( Wielkopolska, blisko Gniezna ), następnie Kościelisko na kolejny tydzień, a później Kraków i jura krakowsko – częstochowska.Cieszę się 🙂 Stęskniłam się za polskimi górami i to bardzo, a jeszcze szczerzej – stęskniłam się za polską naturą. I to bardzo…. Dzisiaj jednak zabiorę Was na spacer po Granadzie.
Hiszpania, a dokładniej Andaluzja – to ją odwiedziliśmy w ubiegłym roku podczas wakacji. Jedno z marzeń spełniło się 🙂 Pół roku przez planowanym urlopem zaczęłam się uczyć hiszpańskiego. Plusem sprzątania po domach jest to, że w trakcie pracy można czas dobrze spożytkować, zatem ja korzystałam w tego na całego i każdego dnia w moich uszach brzmiał hiszpański. Miałam z tego ogromną frajdę. Czy spożytkowałam nabytą umiejętność? No tak prawie 🙂 Okazało się, że całkiem dobrze sobie radziłam z mówieniem, jak na super – debiutanta – samouka. O rozumienie to już mnie nie pytajcie – porażka. Ale mówiłam. Pokój w hotelu zamówiłam i w restauracji również sobie poradziłam i to najlepiej z towarzystwa. Duma mnie rozpierała 😉 W tym roku języka przed wakacjami postanowiłam się nie uczyć! Może górale dadzą radę cepra zrozumieć. 🙂
Granada – nie będę opisywać jej zabytków, ale o jedno Ciebie proszę. Jeżeli kiedykolwiek pojedziesz w te regiony Hiszpanii, za jakichkolwiek powodów – PROSZĘ – ZWIEDŹ PAŁACE ALHAMBRY. Nie pamiętam dokładnie ceny biletu, ale nie była ona ekstremalnie wysoka. Coś w okolicach 40 zł. Dlaczego warto? Ponieważ jeżeli potrafisz docenić geniusz człowieka, wzrusza Ciebie piękno i potrafisz zaniemówić z zachwytu oraz poczuć gęsią skórkę z tych wrażeń – jest spore prawdopodobieństwo, ze tego wszystkiego doznasz w Alhambrze. Nawet teraz, podczas pisania tych słów czuję emocje, których doświadczyłam podczas spaceru po pałacach. I bardzo ważne – zabierz ze sobą dużo wody do picia, bardzo wygodne buty, ale z mocną podeszwą ( będziesz spacerował/ – a po tzw. kocich łbach), nakrycie głowy i poświęć na tą wycieczkę prawie cały dzień. Andaluzyjskie słońce potrafi dać się we znaki, zatem spokojne zwiedzanie, bez pospiechu jest zdecydowanie bardzo wskazane 🙂
Zapraszam na bardzo skróconą wycieczkę po Granadzie 🙂
Czy ostatnie foto również wywołało u Ciebie długi, słodkie UUUUUUU :)? Bo u nas tak 😉 Dziewczyna zatrzymała się dla nas ze swoim kocim dzieckiem, abyśmy mogły popstrykać zdjęcia. Słodziak jeden kończy naszą krótką wyprawę po Granadzie, a szkoda… ale jeżeli masz ochotę na więcej – wpisz się – proszę na moją subskrypcję, która ukrywa się pod filiżanką z zaproszeniem na kawę 🙂 Jest tutaj na stronie, znajdziesz ją bez problemu;) Wówczas będziesz na bieżąco z moimi postami. I nie pogniewam się, jeżeli zaprosisz do mnie swoich znajomych i zajrzysz do mnie na Facebook! Pozdrawiam Elka
[…] Źródło: Granada w obiektywie […]
PolubieniePolubienie